Wtedy lato trwało całe lata Trener nie wystawiał mnie na atak Na trybunie pustej widzę tylko brata Wszystkie osiedlowe okna stały w kratach Lato trwało całe lata Stałem na pomoście, bo się bałem skakać Mama na recepcji no bo mieli wakat W osiedlowym znajdujemy każdy rabat Szkolne dyskoteki, znowu bez opieki Ona miała piegi, zielone bojówki Podrabiany Levi's, gdy się kończył refren To krzyczała przewiń Mylę kroki w makarenie co za debil Dziewczyny od chłopców Wyższe o pół głowy, irokez żelowy Proszę ją do tańca, bo się zaczął wolny Szepcze do mnie mam chłopaka co chodzi do innej szkoły Lato trwało całe lata, teraz koło 3 tygodni Lato dotyka inflacja, podatek od dorosłości Lato trwało całe lata, Lato trwało całe lata Nagle mija w jeden wieczór, Nagle mija w jeden wieczór Lato dotyka inflacja, chyba, młodość w rytmie SMS-ów Młodość w rytmie SMS-ów Trwało lato przyszła jesień Zerwała ze mną via nokia 3210 Więc, pytasz dla kogo piszę tekst ten Dla wszystkich, których porzucono SMS-em Na moście wisi wciąż lekko memiczna kłódka Rzuciła mnie via telefoniczna budka Zaczynam zjadać stres wyglądam jak budda Mam słaby dwutakt, w dzienniku znowu dwójka Między, wiekiem dorosłym, a wiekiem dziecinnym Jadłem Big Milki słuchałem "Big Pimpin', stałem Na przystanku, pragnąc, by być kimś innym Ale nawet moje simsy nie są zbytnio szczęśliwe, o o Canal Plus wciąż zakodowany Chyba za drogi mieli abonament Myśli w mej głowie ciągle gazowane I dlatego z braku laku, znów się zakochałem Lato trwało całe lata, teraz koło 3 tygodni Lato dotyka inflacja, podatek od dorosłości Lato trwało całe lata, Lato trwało całe lata Nagle mija w jeden wieczór, Nagle mija w jeden wieczór Lato dotyka inflacja, chyba, młodość w rytmie SMS-ów La la, la la, młodość w rytmie SMS-ów