Informace pro vás

Písnička přidána do zpěvníku. Počet vložených písniček: 1   Zobrazit zpěvník
Na dole we wsi gdzie wczoraj był ogień domowy dziś tylko zgliszcza 
Historia swoją opłatę uiszcza 
Na dole we wsi gdzie ludzie mieszkali dziś tylko ogień się pali 
Dogasa powoli w niejakiej oddali 

Na dole we wsi gdzie byli sąsiedzi dziś jeno sam diabeł siedzi 
O ile diabeł to coś najgorszego 
Na dole we wsi płacz matek i dzieci przecięto sztyletem otwartym 
W imię idei tak już nie otwartych 

A w górach, w mieście lud buduje ołtarze pana Jezusa 
Nikt ich do tego specjalnie nie zmusza 
A w górach, w mieście się wieszcze, że żyjecie cieszcie i tam już zostańcie 
Na lepsze czasy lepiej nie czekajcie 

W mieście na górze kościoły rosną jak ludzie, a lud głoduje 
Księże uważaj cierpliwość się wyczerpuje 
W mieście na górze umarli za życia szukają nadziei 
Nadzieja jest matką głupich i swoich dzieci nie lubi 

W niebie Cię czeka nagroda, wielka nagroda tylko grzeszyć się nie waż 
Bądź nam posłuszny to pójdziesz do nieba 
W niebie Cię czeka niewyobrażalne, totalne i spektakularne 
Męczeństwo Twoje nie poszło na marne 

W niebie Cię czeka religii sens taki, że masz być jak te pokraki bez myśli 
Bóg Ojciec o wszystkim i tak za Ciebie pomyśli 
Do nieba pójdziesz za czyny prawe, a nie za zabawę 
Religia daje niewolę, ale daje i strawę 

Kiedy lud jęczał w kajdanach - Ty przyjmowałeś pokłony do rana 
Pasterzem miałeś być nie papieżem 
Kiedy lud jęczał w kajdanach - Ty przyjmowałeś pokłony do rana 
Pasterzem miałeś być nie papieżem.