do znudzenia, stara ziemia kręci wszystkim czym się da na ulicy zegar krzyczy, a teraz luzu trochę daj o północy senne oczy zamkniesz a w twoim domu święty spokój zranił nawet psa koniec dnia przecież, koniec dnia wreszcie już możesz przestać dawać na na stopnie koniec dnia dalej, koniec dnia nawet i nie ma więcej ważnych spraw kiedy chłodny gdzieś odchodzi, a ty nie umiesz znaleźć tła może rano w zamienionej twarzy znajdziesz ludzką twarz na dobranoc barykadą staną w drzwiach wszystkie mądre myśli, potem nie ma nic już bo koniec dnia...