Wynoś się ze mnie! Jeden ruch, jeden błąd Czy to ja, czy to on? Chciałem w przód, dałem w skroń Moja pięść to ciągle dłoń Przeraża mnie pasażer, który siedzi we mnie Przejmuje ster i ściąga mnie tam, gdzie ciemniej Wynoś się ze mnie! Nie chcę cię, rozumiesz?! Nie chcę cię, bo nie umiesz złapać mnie na zakręcie kiedy pędzę, a nie chcę Niby tu jestem, rozumiesz?! Bywam. Ustalmy jedno: plądruję własne jestestwo, a ty jesteś tu ze mną Przeraża mnie pasażer, który siedzi obok Przejmując ster chce ściągnąć mnie w dół za sobą Wynoś się ze mnie!