Młodzi jesteśmy, no i mamy swoje sny Ja z ekipą zrobię kwit, jak mnie pytasz nie wiem nic Teraz pytasz mnie o feat, później spytasz też o fit Zamiast siedzieć wciąż na dupie, marzę żeby zostać kimś Kimś, marzę żeby zostać kimś Kimś, marzę żeby zostać kimś Kimś, marzę żeby zostać kimś Marzę żeby zostać kimś Jestem uzbrojony, nie chce żony, ja wolę szlory Jestem za piękny, za młody, żyję na wyższych obrotach bo muszę nadrobić Chcę mieć w chuj kasiory, bawić, palić, pić pic burbony Chcę zrobić tak, żeby te życie samo przede mną rozkładało nogi jak tory Wszystko co dobre to biorę na miejscu i zostawiam duży napiwek jak chory Synu, dziś biorę na wynos dlatego mam kasę się z Tobą napije daj tonik Daj tonik, daj tonik, daj tonik, daj tonik, daj tonik, daj tonik Każdy mój ziomal to brat jest Jak on Ci nie ufa to ja też Nie chodzi o klamkę czy kastet chce no, bo to właśnie gang jest Nie łapie za byle co muszę wyrafinowany smak mieć Jak dałeś mi wszystko co miałeś to spadaj, ale wcześniej daj jeść Ty znikasz z mego życia, my space A jak czegoś chcę to zadzwonię po fankę Się trochę obijam no bo typie stać mnie Młodzi jesteśmy, no i mamy swoje sny Ja z ekipą zrobię kwit, jak mnie pytasz nie wiem nic Teraz pytasz mnie o feat, później spytasz też o kwit Zamiast siedzieć wciąż na dupie, marzę żeby zostać kimś Kimś, marzę żeby zostać kimś Kimś, marzę żeby zostać kimś Kimś, marzę żeby zostać kimś Marzę żeby zostać kimś Jestem pojebany, mi chodzi o money i dupy za Trany Palę tak dużo się kurzy za nami, ale nie palę tej marihuany Czuję Miami, bo malibu mamy Jestem tak ładny, że znowu te panny chcą miłości prawić mi z komplementami Się czuję jak panicz To fury i Jack, pod skóry Rock&Roll, wódy wiaderko Wysypkę forsy nazywam alergią Zapisze sobie parę stron Te wasze rapy kalectwo Wchodzę na traphouse dziś Niedługo wlatuje sobie na mansion Mam większe zadanie niż pleców klepanie dziś poza układem jak pluton Twój idol lata, ale niewiele w niego ludzi wierzy jak w ufo Dlatego już spada jak Niuton, Ty suko Mam zamiar se zostać na długo Ty suko Chudy nie Jon Snow wchodzi na grubo Ty suko Ludzie to lubią Młodzi jesteśmy, no i mamy swoje sny Ja z ekipą zrobię kwit, jak mnie pytasz nie wiem nic Teraz pytasz mnie o feat, później spytasz też o kwit Zamiast siedzieć wciąż na dupie, marzę żeby zostać kimś Kimś, marzę żeby zostać kimś Kimś, marzę żeby zostać kimś Kimś, marzę żeby zostać kimś Marzę żeby zostać kimś