Devil May Cry Przepiłem siano w tydzień Zainwestowałem siano w bimber Idą za mną, lecę z bandą Na koncertach party killer Tyle mi się wydarzyło szmato w jeden weekend Ze sceny to widzę jak ta suka Na mój widok wargi gryzie Zapraszam na lożę, rok temu piłem na dworze Miałem wyjebane w porę Ważne by wypić wieczorem Miałem wyjebane w modę Dzisiaj mam układ ze sponsorem Swój stary taboret wymieniłem na kubek sportowy w 5E I ciągle w swojej głowie słyszę kurwa jej szept Kiedyś chciałem siedzieć no i tylko liczyć cash Chciałem liczyć cash, cash, cash Teraz większy mieć chcę Wtedy chciałem być jak [?], być jak młody hustler Wtedy chciałem być jak [?], być jak młody hustler Wtedy chciałem być jak młody hustler, być jak młody hustler Cały ten czas Czuję się pewniej, gdy liczę hajs I przez to czuję się sam Im więcej widzę zła, im więcej widzę was Tym częściej zbiera się na płacz Obiecałem, że nie poddam się od tak Chociaż w powietrzu unosi się strach Im więcej widzę zła, im więcej widzę was Tym częściej Devil May Cry Robię show jak nikt, robię squat jak nikt Mam dwadzieścia trzy lata, najwyższa pora żyć Ty czytaj poradnik, jak wbić kozak w bit Ja tym czasem będę się przeglądał w złocie płyt Ogarnąłem se mieszkanie, opuściłem bando Teraz jestem dojrzalszy, niż kiedykolwiek oni będą Mają czelność mówić mi Że to coś nie tak jest ze mną, a to oni ciągle kręcą Szkoda, że nie kręcą takich dużych liczb Yeah, yeah. Od rana znowu budzi klip Wlewam wódę, gin do szklany Nigdy nie chciałem drugi być Gdy twój bożek gubi rytm Ja zarabiam gruby kwit Bo jest na strzała głupi typ Mimo, że jestem zły, yeah, yeah Mimo, że jestem zły Nadal jestem dzieckiem tak jak billy kid Późną nocą w aucie leci billie jean I cały ten czas Czuję się pewniej, gdy liczę hajs I przez to czuję się sam Im więcej widzę zła, im więcej widzę was Tym częściej zbiera się na płacz Obiecałem, że nie poddam się od tak Chociaż w powietrzu unosi się strach Im więcej widzę zła, im więcej widzę was Tym częściej Devil May Cry