ref No bo ja mam to czego nie macie wy (wy) I ładujemy tym broń, by pokazać wam styl (styl) To razi jak prąd, i gryzę jak młody wilk (wilk) Bo ja mam to czego nie ma tutaj nikt nikt nikt 1 zw. Mówisz, że przeszkadza ci za dużo dźwięków w bitach Ziom nie gadaj, tylko pij, bo to jak afrodyzjak Jak aparat, mrożę chwilę, mówię jeszcze z pełnym pyskiem Bo zjadam scenę, jakbym kurwa nie jadł przez tydzień Wyprzedzam ligę, o parę lat, ligalize that Rosnę w siłę, bo widzę jak, idę jak strajk To jest jak hazard, a ja umiem czytać z tych kart Robisz minę, jakby strach w dupie zżerał Ci twarz Teraz już patrz, ten rap jest cały z mięśni i rośnie To horror na faktach tak jak blair witch procect Im większy strongman, tym koniec będzie bardziej boleć Kolej na spowiedź, chcesz świadka, czy sam to powiesz ? Bujam tym konkret, i nie wychodzę z jakichś tam liści Koleś spadam z nieba jakbym był archaniołem I zwracam uwagę coś jakbym był z innej galaktyki I mógłbym Cię pierdolić, jak ty mnie, gdy byłem nikim ref No bo ja mam to czego nie macie wy (wy) I ładujemy tym broń, by pokazać wam styl (styl) To razi jak prąd, i gryzę jak młody wilk (wilk) Bo ja mam to czego nie ma tutaj nikt nikt nikt 2 zw. Te rymy które słyszysz, są w limitowanej edycji Bo każde tutaj słowo, to dla ciebie zimny prysznic Gdy stoisz obok to jakbyś był od czyszczenia kibli Wieje młodością jakby wszedł Bojan Krikic Nie jestem bajtlem, a ty lepiej opróżnij swój pampers Bo moje partie, są katem dla twoich zażaleń Nie mam ochoty słuchać twoich niby zalet Bo gdy ja wchodzę w bit to potrzebny jest ci nawiew Każdy balet, kręci się jak karuzela Mam mapę w łapie, łapiesz, rap to moja cytadela A Napędza mnie w rapie, to co kocham i marzenia Bo żaden raper Ci nie powie za ile się sprzedał Żaden problem dla mnie obliczyć swoje szansy Ale nie gdy, ty siadasz już w pierwszej klasie z matmy Jesteś kiepski i nawet nie wiesz ilu znam lepszych Zrób to co należy, zostawiam ci broń i żyletki... ref No bo ja mam to czego nie macie wy (wy) I ładujemy tym broń, by pokazać wam styl (styl) To razi jak prąd, i gryzę jak młody wilk (wilk) Bo ja mam to czego nie ma tutaj nikt nikt nikt