Młode pokolenie skacowane, ryje łeb Chodzę po tym świecie, wydziarane co chcę Planeta u stóp, nie wiedzą co to miłość Wiedzą co to seks i chuj, idę żyć chwilą Trzyma w dłoni ten mikrofon, będę mówił ludziom prawdę Nie bierz telefonu, słyszymy się bez słuchawek Nie podsłuchuj moich rozmów, nie będę owijał To gówno smakuje jak raper To gówno smakuje jak raper To gówno smakuje jak raper To gówno smakuje jak raper To gówno smakuje jak raper Mam moją drugą parę oczu, co rozumie mnie jak nikt Kiedy drzemie we mnie zło, kiedy nie podchodzi nikt Mam moją drugą parę oczu, co podnosi ze mną sny Kładę się to ginę, odradzam się jak świt Mam moją drugą parę oczu, co rozumie mnie jak nikt Drzemie we mnie zło, nie podchodzi nikt Mam moją drugą parę oczu, co podnosi ze mną sny Kładę się to ginę, odradzam się jak świt Kiedy kładę się to ginę, odradzam się jak świt Kiedy kładę się to ginę, odradzam się jak świt Kiedy kładę się to ginę, odradzam się jak świt Kiedy kładę się to ginę, odradzam się jak świt