Pachnie wiosną Sielska dolina Tak beztrosko Mija mi chwila Piszę love song Do pysznego piwa A ten wątek Mi coś przypomina Jadłem wonton I kotlety wege Moje polo Ubrudzone dżemem Po co martwię się Tym, kurwa, sam nie wiem Nawet nie noszę polówek Ale piszę love song O tamtej dziewczynie Która uśmiecha się czule Gdy kłamię do niej to, co Bardzo chce usłyszeć Aby pończochy u mnie zostawiła Piszę love song O tamtej dziewczynie Która uśmiecha się czule Gdy kłamię do niej to, co Bardzo chce usłyszeć Aby pończochy u mnie zostawiła Piję ponczo Nadmorska mieścina Wita głośno mnie cała jej rodzina To jest mama, tata, brat, szwagier, ciocia Miło poznać Ale sorry Chciałem tylko pończochy, żeby zostawiła U mnie love song napisać i zawijać Po co mi to było, kurwa, ale przypał Trochę mocno rozpędziła się historia Piszę love song O tamtej dziewczynie Która uśmiecha się czule Gdy kłamię do niej to, co Bardzo chce usłyszeć Aby pończochy u mnie zostawiła Piszę love song O tamtej dziewczynie Która uśmiecha się czule Gdy kłamię do niej to, co Bardzo chce usłyszeć Aby pończochy u mnie zostawiła Piszę love song O tamtej dziewczynie Która uśmiecha się czule Gdy kłamie do niej to, co Bardzo chce usłyszeć Aby pończochy u mnie zostawiła