Wyrastają mi rogi Wysoki moment obrotowy Wypierdolę Cię w kosmos Jednym wersem jak nałogi Mogę wylać to na chodnik Będziesz rozjebany czule Kiedy podwajam ten popyt Jednym słowem, jak gotówe Moje miasto nie zasypia Ciągle patrzą się na ręce Jebać to, co mówią Wszyscy są jak klakson Kurwy piszczą, kiedy wejdę Są jak klakson Kurwa na tej scenie zejdę Moje miasto nie zasypia Ciągle patrzą się na ręce Jebać to, co mówią Wszyscy są jak klakson Kurwy piszczą, kiedy wejdę Są jak klakson Kurwa na tej scenie zejdę Mam ten styl Mówią, jak żyć dosadnie Mówię im, kurwa mać Jestem pojebany strasznie Chodzę późno spać Robię po nocach tę muzykę Twoja brzydka bladź Chce się umówić na pizze Sprzedałem którąś twarz Na tym krążku, kiedy wyjdzie Nie będziesz wiedział, co brać Najpierw stylówę czy nawijkę Słono płać mi hajs Reszta mnie chuja obchodzi Widzimy się pod sceną To jak jebany narkotyk Moje miasto nie zasypia Ciągle patrzą się na ręce Jebać to, co mówią Wszyscy są jak klakson Kurwy piszczą, kiedy wejdę Są jak klakson Kurwa na tej scenie zejdę Moje miasto nie zasypia Ciągle patrzą się na ręce Jebać to, co mówią Wszyscy są jak klakson Kurwy piszczą, kiedy wejdę Są jak klakson Kurwa na tej scenie zejdę Moje miasto Nie zasypia, wszyscy klaszczą, klaszczą Moje miasto Nie zasypia, ciągle patrzą, patrzą Wszyscy są jak klakson Nie zasypia wszyscy patrzą, patrzą Moje miasto jest jak klakson Nie zasypia wszyscy patrzą, patrzą Moje miasto jest jak klakson Nie zasypia, wszyscy klaszczą Moje miasto jest jak klakson Nie zasypia wszyscy patrzą, patrzą Moje miasto jest jak klakson Nie zasypia wszyscy patrzą Moje miasto jest jak klakson Nie zasypia wszyscy patrzą, patrzą