Nie lubiłem szkoły, nie miałem przyjaciół Nie chciałem nagród nie bałem się kary Uczyłem się znosić piekący ból Uczyłem się jak być uparty i twardy Nie chciałem iść drogą którą ktoś wybrał I skakać radośnie jak uległy głupiec Porwane jeansy na ustach krew Psycholog wciąż pytał czemu się nie uczę Nikt nie chciał mnie gdy szukałem pracy Nic nie potrafisz słyszałem to wszędzie Bez szmalu po mieście włóczyłem się sam Wszystkie drzwi były dla mnie zamknięte Nie miałem farta w tej podłej grze Szerokim łukiem mijało mnie szczęście Dziewczyny rano znikały gdzieś Bardzo bolało złamane serce Zły czas, zły czas - nie ma miejsca gdzie chciałbym być Nie ma miejsca, gdzie mógłbym uciec Zły czas, zły czas - wszędzie jest tak samo jak tu Wszędzie ten sam ból i smutek Czas płynie powoli gdy siedzę tu sam W małym pokoju z widokiem na getto W radiu ktoś śpiewa, że piękny jest świat Ja nie mogę w to jakoś uwierzyć Ptak ze złamanym skrzydłem to ja Przykuty do tego miejsca na zawsze Choć w górze gwiazdy płoną co noc Żadna z nich nie świeci dla mnie Zły czas, zły czas - nie ma miejsca gdzie chciałbym być Nie ma miejsca, gdzie mógłbym uciec Zły czas, zły czas - wszędzie jest tak samo jak tu Wszędzie ten sam ból i smutek