Ej, ej, jadę do USA, ej Czuję się lepiej, ej, tak jakoś lżej Ej, ej, jadę do USA, ej Czuję się lepiej, ej, tak jakoś lżej Ej, ej, jadę do USA, ej Czuję się lepiej, ej, tak jakoś lżej Mieliśmy być tam, ale wprowadziłaś zamęt To się zaczyna jak gdyby Chris lał Rihannę Deszcz lał, wierz mi, Sandy, cześć Sorry, spieprzaj, daj nam wejść [?] widać jakbym już tam był Floryda wita i robimy z tego film; Sandy Weź się wstrzymaj, nie bądź Katarina Chodzą słuchy tu na mieście, że dobra jesteś dziewczyna Jakby ją Chris lał, wiesz; Chris Brown Weź, znowu robię live na freestyle, leć Ale jak gdy ktoś skrzydła podcina Idzie tamtędy Sandy, Sandy zła dziewczyna To życia [?] otwórz łeb W końcu jak tak zaczyna się no to nie będzie źle Nie zatrzymasz mnie, wiem Ameryka Tobą płacze; Sandy Dolatywałbym na plażę gdzieś pod koniec tej piosenki Ej, ej, jadę do USA, ej Czuję się lepiej, ej, tak jakoś lżej Ej, ej, jadę do USA, ej Czuję się lepiej, ej, tak jakoś lżej Ej, ej, jadę do USA, ej Czuję się lepiej, ej, tak jakoś lżej E-Sandy Mylffon chciał się dostać tam, tylko dziś Nie ma tak, że licho śpi (Ameryko, otwórz drzwi) Chcę Cię przelecieć, przejść, przejechać, przeżyć chcę Jeszcze raz poczuć to co wtedy Dziś nic nie lata tam, nie lata Lufthansa Pojutrze znów szansa na nasz tour po Stansach To turbo jazda bez turba, kurwa Mogłoby nie być jutra Chcę widzieć to i tamto, mam to w planach Na chama po Stanach robisz robotę za nas Kochana, wrzuć na chill, let me in Letni styl czuć, daj mi ten trip chwil Od granic do granic, my to ci co wygrali Halik, jechali w DBL, lepiej z nami Hajs się zgadza, fejm, uwaga, kochani Ja wracam, wracam, do Cali, Cali Ej, ej, jadę do USA, ej Czuję się lepiej, ej, tak jakoś lżej Ej, ej, jadę do USA, ej Czuję się lepiej, ej, tak jakoś lżej Ej, ej, jadę do USA, ej Czuję się lepiej, ej, tak jakoś lżej