Nauczyłaś mnie, że dom Może portem być gdy sztorm Kiedy wracam pod nasz dach Za mną już bóli strach Nauczyłaś mnie Twych rąk I gorących ciała łąk Kiedy wracam do tych ścian Światło Twych oczu mam Ile jeszcze mogłem lat Tak mozolnie przez ten świat Toczyć kamień dnia by w noc Padać jak drzewa kloc Ty mnie nauczyłaś, że Radość może być jak chleb Chleb powszedni, zwykły, nasz Który Ty dla mnie masz Zostań, zostań, zostań w moim śnie Zostań, zostań, zostań w moim śnie