Nie ma dla nas miejsca Żadnej katastrofie szczęścia Nie siedzimy w samolocie Nie na prezydenckich miejscach Za starzy na fajki i kawę Serca nam biją gwałtownie Zostaję wyjaśnić sprawę Idziemy do Ciebie czy do mnie? Każdy Twój lęk, każdy strach Nie zmieszczą się w Twojej torebce Znów pada deszcz Pada gęściej i gęściej Wezmę Twój lęk W mojej zmieści się ręce Za oknem świat Którego żadne z nas nie chce Pośród knajpianych szpicli Pośród intryg powodzi Jedno tylko mamy na myśli O jedno tylko nam chodzi Każdy Twój lęk, każdy strach Nie zmieszczą się w Twojej torebce Znów pada deszcz Pada gęściej i gęściej Wezmę Twój lęk W mojej zmieści się ręce Za oknem świat Którego żadne z nas nie chce Nie ma dla nas miejsca W żadnej statystyce szczęścia Z trudem przyciąga nas ziemia Lecz statystycznie nas nie ma Każdy Twój lęk, każdy strach Nie zmieszczą się w Twojej torebce Znów pada deszcz Pada gęściej i gęściej Wezmę Twój lęk W mojej zmieści się ręce Za oknem świat Którego żadne z nas nie chce