(Uh-huh-uh, bitch) Raczej mnie w klubie nie spotkasz, nie, nie, nie Jeśli to nie moje show, a wcale nie miałem zamiaru tu grać To znowu ty To znowu my (Sierra Papa i na...) Łyk za łykiem, zdjęła wstyd, yeah Nie wejdziesz na VIP za taty Blik, aaa (Aaa) (I'm bringin' sex) (Zapiąć pasy, sex) Nie wejdziesz na VIP za taty Blik, aaa (Yeah) Mogę ci to wyśpiewać Na wypadek, jakbyś nie gustowała w raperach, yeah Na wypadek jak, jak, jak chcesz wyjść, możemy wyjść już teraz I choć znają mnie z klamy, to wiedzą, że daleko mi do gangstera, yeah (To znowu my) (Sierra Papa i na...) Łyk za łykiem, zdjęła wstyd, yeah (Wstyd) Nie wejdziesz na VIP za taty Blik, aaa (Aaa) (I'm bringin' sex) (Zapiąć pasy, sex) Nie wejdziesz na VIP za taty Blik, aaa (Aaa) Nie, nie, nie Chcę loty większe niż ma Okęcie Z diamentami łatwiej o refleksje Zakładam chain, mam pod każdą rolę Każdą z twoich toreb, każdą porę Niech oświeci cały klub w Miami Chcę wieczorami się tam tłuc z Tobą, mommy Z mommy rozjebać stół (Aaa) Sierra Papa i na... (Uuu) (To znowu my) (Sierra Papa i na...) Łyk za łykiem, zdjęła wstyd, yeah (Wstyd) Nie wejdziesz na VIP za taty Blik, aaa (Aaa) (I'm bringin' sex) (Zapiąć pasy, sex, yeah) Nie wejdziesz na VIP za taty Blik, aaa VIP (Spójrz tylko) Nie wejdziesz na (VIP) Sierra Papa i na– (Aaa) Sierra Papa i na– (Uuu) To znowu my (Spójrz tylko) Sierra Papa i na, uuu (Aaa) Sierra Papa i na– (Uuu) To znowu my