Pomyślałem, nie czekajmy Zostawiłem drzwi otwarte (drzwi otwarte) Między nami to już nie to samo, nie Albo ja albo Ty, lala, nie ma miejsca To już nie to samo, nie Albo ja albo Ty, lala, nie ma miejsc (yeah) Ile razy usłyszałem, że mi z Tobą jakoś nie do twarzy Mówiłem, na chwilę, że tylko na razie To w jedną stronę bilet, zmieniła bieg zdarzeń Pokazałem dwie twarze Co gdyby, yeah, nie zysk, nie zysk, yeah Pomyślałem, nie czekajmy Zostawiłem drzwi otwarte (drzwi otwarte) Między nami to już nie to samo, nie Albo ja albo Ty, lala, nie ma miejsca To już nie to samo, nie Albo ja albo Ty, lala, nie ma miejsc (yeah) Uprawiałem seks z nałogiem Maria wyssała wszystko, jak mam stanąć przed Bogiem? Ile dałbym, by zapomnieć o Tobie Nie chcę leżeć nieprzytomnie, przy Tobie (aaa) Ona wie, nie damy zabić się Jedyny lek jaki znamy, jej teki Jak EKG na ekranie robią pranie mi mózgu Pierdolę badanie, moje zadanie to trueschool Od radości do smutku, yeah, od ust do sutków, yeah Ona piąty element, nie piąte koło Pomyślałem, nie czekajmy Zostawiłem drzwi otwarte (drzwi otwarte) Między nami to już nie to samo, nie Albo ja albo Ty, lala, nie ma miejsca To już nie to samo, nie Albo ja albo Ty, lala, nie ma miejsc (yeah)