Siema Polska, jak się masz? They call me Jay Reaper, [?] I never had enough Let me take you deeper, take a dive into the dust We ride in this bus till this motherfucker rust We want all the glory, and it's way too late, you can't ignore me Death is mandatory, chop your fucking head off Drop it down [?] These new rappers, they bore me Bringing them new waves and new days, [?] These niggas [?] See, I'm the type of guy to put your body in a lorry And drive it all the way to California, while a [?] Jak się urodziłem lekarz stwierdził "Rzucam to gówno" Już za późno, czuł to, wrócił do domu i popełnił samobójstwo Zwłoki na stryczku znalazła żona, policja zdumiona W liście pożegnalnym tylko jedno zdanie - "Już po nas!" Diabeł tu wpada robić swoje, to nadejście Smoka To zaledwie cząstka tego, co wam dam, nadejdzie wojna Wściekły zwyrol, mój tysięczny żywot, Seta[?] dyskografia Nad Wietnamem to zrzucali moje zwrotki a nie napalm [?] na kartonach z mlekiem Jadę se w podziemiu tak jak nocny pociąg z mięsem [?] lekcje dałem Einsteinowi jak ma zliczyć moje punche Czujesz niemoc przy mnie, niczym Raiden w klatce Faradaya To my kontra zgraja łamag, stygnie jucha w kałamarzach Choć otacza mnie mrok, jest to dosyć jasna sprawa Lecę jakby ci z ósmego piętra na łeb tasak spadał To nie Casablanca, kurwo, a ja nie jestem Bogart Dzieci z bronią palną, patologia w mieście Boga I jest pięknie, zobacz, stosy z ludźmi płoną po dziś dzień I wataha dzikich psów rozrywa twoją kołyskę Odcisnę ślad na rap grze, chociaż szczerze chuj w tą grę Wciąż te zapłakane cipki kocham jak truchło, pleśń Mów co chcesz, wiesz, wśród insektów jestem mrówkolwem Rozstawiam swoje pułapki, by wysysać kurwom krew Na cel cię biorę i nie mam w dowodzie kupidyn Snajper jednym celnym strzałem dziurawi ci głupi ryj Chuj ci w pysk, od nienawiści płoną majki w rękach Jak skacząca mina giry, urywam twój marny hejnał