Hu Piąty numer, cztery dni, to jest finess (to finess) Ciebie kroi typ do wora, co za łeb (parę łeb) Czarny, Siles, tak jak Fineasz i Ferb Co robimy? Bracie studio cały dzień Ty lepiej stul pysk (stul pysk) Robię młyn, będzie z tego świeży chleb (bardzo świeży) Robię ten Air Force, nie napadam na sklep (nie napadam) Sporo tych bajek w tytułach, ale to flex (ale to flex) Oni mnie znają, to nie wymyślony flex Dabytu, tak się bawię, jak się za dubai Słyszę muchomorka, mówisz że to może zabić Pluję na ten system, nie obchodzą mnie zasady W nutach robisz suki, nie widziałeś gołej baby (let's go) Bawię się słowem, potem Tobie gul skacze (skacze gul) Połowa z nich nawet nie zna znaczeń (e, hu) Bystry, jak woda w kiblu, spuszczam Cię jak papier (okej, brr) W kanale ze szczurem i tak będziesz cieszył japę Mothafucka' flow tak, jak Lucek tam zamierzał U nas pełny stół, nie wiem co tam u was jedzą Widzę wasze kwaśne miny, jak się radzę słodką bezą Nóżka chodzi Ci do nutek, a im mówisz, że nie siedzą Po co kłamiesz, jak to widać, nosek rośnie, jak pinokio Będzie padał deszcz banknotów, moi ludzie zmokną Czuję to, jak meteopata, nie patrzę w okno Jestem już gotowy na to ja i moje konto Hu Piąty numer, cztery dni, to jest finess (to finess) Ciebie kroi typ do wora, co za łeb (parę łeb) Czarny, Siles, tak jak Fineasz i Ferb Co robimy? Bracie studio cały dzień Ty lepiej stul pysk (stul pysk) Robię młyn, będzie z tego świeży chleb (bardzo świeży) Robię ten Air Force, nie napadam na sklep (nie napadam) Sporo tych bajek w tytułach, ale to flex (ale to flex) Oni mnie znają, to nie wymyślony flex Uuu, Czarny, Siles to nie bracia Green (yea) Żyję życiem takim, mógłbyś o tym nagrać film Uuu, choduszek z wykładem na ten rym Ej, to co mam na ślinie i tak nawinę Robię całkiem sprytnie shit, nie jestem murzynem (yea) Nie udaję gangusa, nie latam z karabinem (tu, tu, tu, tu, tu) Piję wodę z double cupa, nie popijam piwi Zostawiłem to na dobre, więcej nie popłynę Dabidubidaj, nie wbijam na [?] Kiedyś miałem LEGO, teraz układam inne klocki (inne klocki) Chcemy dużo siana, no bo my nie robimy szopy (nie robimy szopy) Późną nocą wejść, Ty lepiej nam nie cykaj fotki (cyk, cyk, cyk) Dziękuję ziomalom, że są dla mnie, jak Ci bracia Dziękuję za prezent, na uro dostałem lapka Wiedzą, że im się odwdzięczę, dobro zawsze wraca Teraz co dzień w studiu, się opłaci ciężka praca Hu Piąty numer, cztery dni, to jest finess (to finess) Ciebie kroi typ do wora, co za łeb (parę łeb) Czarny, Siles, tak jak Fineasz i Ferb Co robimy? Bracie studio cały dzień Ty lepiej stul pysk (stul pysk) Robię młyn, będzie z tego świeży chleb (bardzo świeży) Robię ten Air Force, nie napadam na sklep (nie napadam) Sporo tych bajek w tytułach, ale to flex (ale to flex) Oni mnie znają, to nie wymyślony flex