Gdy przyjdą w nocy po mnie
A przyjdzie taki czas
Nałożę ciężkie buty
Zabiorę gruby pas
Nie będzie już więzienia
Nie będzie pytał nikt
Zabiję bez sumienia
Wypalę w puste łby

A! A! A!
Wypalę w puste łby!
A! A! A!
Zabiję, bo to syf!
A! A! A!
Nie będzie pytał nikt!
A! A! A!
Nie będzie pytał nikt!

Zabij ty!