Ona mnie hipnotyzuje, zawsze pyta jak się czuje Czasem ma jakiegoś świra co się sadzić do mnie chce, aż wyciągnę mu beretę Stary, wcale nie jest źle Jestem prosty chłopak z Barrio, żyłem wszędzie Brudna krew, bracie Sicario, myłem ręce Nie wybielę się już nigdy z swoich czynów etc Zamiast zioła CBD, serce wali GBS Nawet jak księżyc spadnie z nieba, gwiazdy zgasną, myślę o niej Skradłem serce, zwykły złodziej, w głowie słucham tych melodii Nie łączy nas nic, a dzieli wszystko, brak kontroli Byłem już na drodze dobrej, zakręciłem źle, jest gorzej Ona mnie hipnotyzuje, hipnotyzuje, hipnotyzuje (je, je) Ona mnie hipnotyzuje, hipnotyzuje, hipnotyzuje (je, je) Nie mam wyjścia, muszę odejść, bo potnę twarz komuś jak Popek Czasem wkurza mnie tak bardzo, że nie mogę już z nią być Nie chcę spać i nie chcę gadać, nie chcę godzić się ani żyć Łapię znów ostrego doła, balet za piętnaście koła Kurwy śpią nagie na sofie, wypierdalajcie już stąd Płynę dniami na tym statku smutku, pojedźmy już stąd Nawet jak księżyc spadnie z nieba, gwiazdy zgasną, myślę o niej Skradłem serce, zwykły złodziej, w głowie słucham tych melodii Nie łączy nas nic, a dzieli wszystko, brak kontroli Byłem już na drodze dobrej, zakręciłem źle, jest gorzej Ona mnie hipnotyzuje, hipnotyzuje, hipnotyzuje (je, je) Ona mnie hipnotyzuje, hipnotyzuje, hipnotyzuje (je, je) Może skończę źle jak tamci, ale chociaż będę z braćmi Dużo fałszu już doznałem odkąd byłem gówniarzem Aż się stałem mizantropem i czuję do ludzi wstręt Ona ma skórę jak jedwab, kręci dupą na baletach Mówię: "Nie spotkasz nigdy drugiego takiego jak mnie" Siedź tam sama na afterkach Nawet jak księżyc spadnie z nieba, gwiazdy zgasną, myślę o niej Skradłem serce, zwykły złodziej, w głowie słucham tych melodii Nie łączy nas nic, a dzieli wszystko, brak kontroli Byłem już na drodze dobrej, zakręciłem źle, jest gorzej Ona mnie hipnotyzuje, hipnotyzuje, hipnotyzuje (je, je) Ona mnie hipnotyzuje, hipnotyzuje, hipnotyzuje (je, je)