Raz! - wcale się nie liczy, Jedna noc, jedno szkło, to jest zero, null! Dwa! - już się śmieją oczy, Serca dwa, ciała dwa i równowaga dusz! Trzy! - trójkę kocham skrycie, Takich trzech jak nas dwóch... Trzy po trzy no i cześć! Trzy! „trzy” Pani lubi życie? Jeśli tak, cieszę się, bo zamówiłem je! Tylko błagam, nie liczmy na cud, Żadnych godzin, żadnych cyfr. Bez mnożenia tych bytów, jak sny. Które same w sobie piękne są! (jeden, dwa, trzy...) „Trzy” lubi Pani tańczyć? Jeśli tak, liczę na przyspieszony kurs. Wiem, co „dwa na jeden” znaczy. Ale ja proszę o „jeden na jeden” i już! (solo!) Tylko błagam, nie liczmy na cud... (jeden, dwa, trzy...) „Trzy” lubi Pani tańczyć? Jeśli tak, proszę o „jeden na jeden” i już!