Chyba dziś nie spadnie, Wigilijny śnieg
Do utraty tchu, Miasto goni po prezenty

Złoty żar na przystankach pustych tramwajów
Dla tych którzy nigdy nie poczują ciepła
Moja babcia znów zamknie się w kuchennej piwnicy
Żeby Przygotować radosne święta

Więc życzmy sobie jak co roku
Chociaż jedną chwilą pojednani
Może teraz będą najweselsze święta
Może już nie będziemy tęsknić za tymi co już nigdy
Życzyć nam nie będą

Chciałbym Cię mieć, Przy sobie na święta
Choć raz, w ten dla mnie magiczny dzień w roku
Może lód z serca stopi, Grudniowa piosenka

Więc życzmy sobie jak co roku
Chociaż jedną chwilą pojednani
Może teraz będą najweselsze święta
Może już nie będziemy tęsknić za tymi co już nigdy
Życzyć nam nie będą

A w ciepłych domach, śpiewają kolędy
I unoszą się, zapachy ciasta

A w ciepłych domach, śpiewają kolędy
I unoszą się, zapachy ciasta

Chyba dziś nie spadnie