Nad nami noc Ciężka od żaleń niesionych chmur. Nie wiem, czy śpisz Czy dalej szukasz w powiekach snu Skąd płynie ta mgła, W której gubimy się od wielu dni? Skąd tą siłę masz, Żeby uśmiechnąć się do mnie przez łzy? Weź mnie ze sobą. Pozwól mi Pobiec za Tobą W nierozsądne dni. Przed nami wszystko. Nie ma nikt Takiej wiary jak Ty. Weź mnie ze sobą. Pozwól, bym Zamienił w słowo Nierozsądną myśl. O tym, że wszystko Jeśli chcesz Może zdarzyć się. Nie ufasz tym, Co lepiej wiedzą jak mamy żyć. Nie znajdą nas, Gdy oczy na chwilę przymknie świat. Wiesz, skąd płynie mgła, Przez którą z oczu bym stracić Cię mógł. Wiesz, że będę stał, Czekał na Ciebie i prosił bez słów. Weź mnie ze sobą. Pozwól mi Pobiec za Tobą W nierozsądne dni. Przed nami wszystko. Nie ma nikt Takiej wiary jak Ty. Weź mnie ze sobą. Pozwól bym Zamienił w słowo Nierozsądną myśl. O tym, że wszystko Jeśli chcesz, Może zdarzyć się. Zabierz mnie, Choćbym nie wierzyć miał. Nawet gdy, Nie będę chciał. Zabierz mnie, Choćbym się marzyć bał, Proszę Cię! Weź mnie ze sobą. Pozwól mi Pobiec za Tobą W nierozsądne dni. Przed nami wszystko. Nie ma nikt Takiej wiary jak ty. Weź mnie ze sobą. Pozwól bym Zamienił w słowo Nierozsądną myśl. O tym, że wszystko Wszędzie tam Gdzie poniesie świat.