Gdy słońce wstaje ponad górami I wszyscy budzą się ze snu Każdy zna, zna muzykę dżungli Puk puk stukają ptaki dziobami Owady brzęczą tam i tu Wszystko gra, gra muzykę dżungli Puk puk stukają ptaki dziobami Owady brzęczą tam i tu Wszystko gra, gra muzykę dżungli Za sterami Popek, wy głuche skurwysyny W muzycznym szale piszę kolejny wers Muzyka to zabawka, my dobrze się bawimy Nie znajdziesz w niej fałszu, bo płynie z naszych serc Na śniadanie żywcem wpierdalam tych kundli Moja osobowośc posiada nawet dzień Jestem królem lwem w miejskiej dżungli Zejdź mi z drogi bo cię kurwa zjem Prędzej oko mi zbieleje, na chuju wyrośnie kaktus I muzyką was rozjebie, całą branżę małpich błaznów Jestem dziki tak jak Tarzan, słychać mój donośny głos Zaraz przyjdzie jakaś Alba, dla króla przyniesie koks Bity, sample moich kumpli, zwrotki, rymy króla dżungli Ta muzyka łeb rozkurwi, głuchych hejtów, bandę durni Z membran strasznie dudni bas, tu przez cały dzień, przez całą noc Nagrywamy to dla was, nagrywamy to dla mas Zapada zmrok, budzimy noc, a skaczemy w górę jak dzikie zwierzęta Skończonym durniom palimy most, gdy muzyka dżungli we mnie gra jak się ściemnia Przyjedź tutaj do nas razem się nakurwić Weź jakieś maniury, a ja swoich kumpli Gdy słońce wstaje ponad górami I wszyscy budzą się ze snu Każdy zna, zna muzykę dżungli Puk puk stukają ptaki dziobami Owady brzęczą tam i tu Wszystko gra, gra muzykę dżungli Puk puk stukają ptaki dziobami Owady brzęczą tam i tu Wszystko gra, gra muzykę dżungli Wstaję świtem, macham stówę pompek migiem I mam tylko jedną myśl wychodząc z chaty Że jeśli masz piękne życie to podziękuj Afrodycie Tutaj wszyscy patrzą wilkiem; rosomaki Biegające nocą dzieciaki gnają dillpacki Drugie się bronią kwitem stary A ja nagrywam muzykę, się witam z tym plikiem Zabieram ekipę na weekend i gramy Jestem dziki tak jak Mowgli Wpadłem w samych gaciach tu Obudziłem się bez spodni, dżungla budzi mnie ze snu Znów zdążyłem się upodlić, co to za przedziwny klub Same zakazane mordy, parkiet pełen ściętych głów Ulice są nieme, nocą tylko mowa ciała Wbija cię w ziemię, tutaj dostała ksywę Gaja Leci na fejmie pierwszej dziwki z Instagrama Po krążkach lata po ścianach jakby grała w cymbergaja Cała banda robi uuaa Mam ziomeczka, który wyszedł z cugu po dwunastu latach Zobaczył co się wyprawia tu i dalej poszedł chlać Ulice są czarno-białe, noszę kolorowe szkła Dobieram do osiemnastki, mamy tylko jeden cel Jak mój człowiek na kuracji muszę poodkuwać się Życie się toczy po tym paśmie Ktoś musi nie spać, żeby spać mógł ktoś Dziś znów nie zasnę, dziś znów nie zasnę Dziś znów nie zasnę, bo Gdzie ruszyszę się to muzyka ta sama W moim sercu tkwi na dnie Mogę biec hen w dal, lecz serce od rana Zagra jak szalone na tamtamach To dręczy mnie! Tutaj żyję tak jak chcę Bo co dnia tańczę w rytmie dżungli