Ludzka treść wypełniła słowa
Których smród stworzył myśli wielkość
Wódy łyk utopił obawy
Zalał krok, spodnie i codzienność

Gniją w nich wielkie ideały
Małych głów śliną opluwane
Ile jest jeszcze takich myśli
Które chcą postawić pod ścianę

Grzechem jest najmniejsza wątpliwość
Bo w niej ma logika zadanie
Prawo ma w dupie sprawiedliwość
Wyrok jest zaocznie wydany

Szeptem nikt nie zdobył posłuchu
żaden krzyk nie odpędził śmierci
wódy łyk przyda się na kaca
i ze dwie używane pięści

Nie ma już siły żeby zburzyć 
Z próżnych słów posągi odlane
Prawda jest tylko tyle warta
Ile ust zechce ją powtórzyć