Serce jej z bólu oszalało Gdy świt zastukał koło czwartej Szepcząc, że czyjeś inne ciało Jest bez kochania nic nie warte Chociaż się z takich wierszy śmiała Twarz jak śmiertelny całun blada I gryzła usta by nie łkały "Być z samym ciałem to nie zdrada" (chorus) Świat runął Świat runął z wyskości nieba I słoną łzą spod powiek spadał Jak piołun każda kromka chleba Jak popiół w gardle - słowo zdrada Jak popiół w gardle - słowo zdrada I z pierwszym słovem pożegnania Krtań cała w sopel się zamienia Choć rzekł "To było pożądanie To nie z miłości a z pragnienia" Choć mówią, że się nic nie stało Czemuś oboje strasznie bladzi Jakby się wszystko skończyć miało Choć wszak nikogo nikt nie zdradził (chorus) Świat runął Świat runął z wyskości nieba I słoną łzą spod powiek spadał Jak piołun każda kromka chleba Jak popiół w gardle - słowo zdrada Jak popiół w gardle - słowo zdrada