ref. Nie uratujesz mnie... Przeklęty sen... (Czuję to, wiem) Jestem stracony dla życia Wszystkiego sens przykrył już tren Nie mam sił biec To z krawędzi mnie spycha 1. Z ciepłych trzewi zwierząt czytam sekrety swego losu Mało istotne z punktu widzenia kosmosu Szary świt, na asfalcie rosa Z przeszłości słyszę krzyk, pusta szosa Klęczę, opuszczone ręce, szeptem przeklinam bilans To, że umiem zapamiętywać, nie zapominać Krwawy deszcz, wiem życie jest krótkie Żeby poddać się, lecz wszystko idzie na czołówkę Próbuję sam pod górę wtoczyć ten kamień To jest jak podróż duszy poza ciałem Tych kilka spraw nie daje spokoju Ciągła amplituda uczuć i nastrojów Daleko gdzieś samotnie od swojego domu To tylko miasto chciwych oczu, my nie mamy domów Nie ucieknę nigdy od demonów Zabiorę je ze sobą aż do grobu ref. Nie uratujesz mnie... Przeklęty sen... (Czuję to, wiem) Jestem stracony dla życia Wszystkiego sens przykrył już tren Nie mam sił biec To z krawędzi mnie spycha 2. Dla tego świata nie ma mnie więcej Syntetyczna krew w żyłach, sztuczne płuco, serce Żal pretensje - wszystko poza nami Na nic wysiłek okupiony łzami Tu na dole jest tak zimno, aseptycznie mokro Dopada nas kosmiczna pustka, samotność Choćbym nie wiem jak się mył - pozostanę brudny Tu wśród ludzi, którzy nie są już ludźmi Ten fakt na części pierwsze mnie rozkłada Kolejny obrót ziemi, szlag trafił starania Wilgotne prześcieradło, na oślep macam W powietrzu wisi odór wódy i kaca Zło pierwotne jest wśród nas, tuż za plecami Przywołujesz je różnymi imionami Za wszystkie grzechy najcięższa kara Jak słońce zamiast dawać ciepło bliskim - spalam ref. Nie uratujesz mnie... Przeklęty sen... (Czuję to, wiem) Jestem stracony dla życia Wszystkiego sens przykrył już tren Nie mam sił biec To z krawędzi mnie spycha 3. Ten koszmar dręczy mnie co noc, przypływa fala Duszę się pod ciężarem własnego ciała Nie otwiera się powieka Słowa rodziny dochodzą do mnie z daleka W drogę bez powrotu Morfeusz mnie zabiera Jak nieszczerze czasem brzmi rachunek sumienia I im bardziej docierają do mnie fakty Czuję w sobie coraz mniej substancji ref. x2 Nie uratujesz mnie... Przeklęty sen... (Czuję to, wiem) Jestem stracony dla życia Wszystkiego sens przykrył już tren Nie mam sił biec To z krawędzi mnie spycha