Chłonę ból, zieję rymem, oblewam piwem, pluję dymem W Twoją twarz, walczę o honor bo mam jeden jak Uderzam szybko gnasz ze strachu spierdalasz To ogień, ulicy której znasz, nie wiesz, to dla Ciebie walczę To za Ciebie biję, Za Twoje zdrowie piję Żeby trzymać się razem, chociaż źle się dzieje czasem Nam Minister Kultury może lachę nam robić Bo nie wie co to awantury I obrona konieczna, widzisz ostrze, noc się staje niebezpieczna Krew, pot i łzy wchodzisz do gry Jestem tam gdzie zmierzam, tam gdzie dni odmierzam jestem chłodny i czuje tam gdzie ziom mnie potrzebuje Pierworodny grzech gdzie ciepła lepka słodka krew Się gotuje, kolejny lolek się roluje Psy w pogoni gubią buty, dobrze My wszyscy razem, żaden skuty ehe Razem święta kolęda upływają minuty Upływają godziny, upływają dni, tygodnie, miesiące To tu, gdzie jest gorąco choć nie świeci słońce To tu, gdzie giną ludzie, łamią się kości BMW WWA, miasto bez litości Ludzie z osiedla - bawcie się tu Dla, dla moich ludzi w klubie - bawcie się tu Chuj, bananowcy też - bawcie się tu PiH Myniemy Gotuje się w żyłach, krew ciepła lepka Zaczyna się życie, kończy obrona konieczna Tu gdzie miłość, nienawiść i pierworodny grzech Tutaj ja, paru ziomków i rozlana krew Pot i łzy, adrenaliny przesyt Cierpię życia na styk, ile mogę by być Słyszę krzyk ofiar domowych tragedii Widzę ból ludzi ze strachu biernych W sercu ogień a na zewnątrz lód Miliona ludzi spojrzeń chłód To orzeźwia jak buch syreny policyjnej - obłęd Cisza konspiracja, wtedy Cię nie dorwie Mówię Ci, dopóki starczy nam sił, dopóki starczy nam uwagi WWA miasto gdzie musisz sobie radzić Razem z Tobą, ja tak jak Ty Słoneczny stok, Bemowo Pih MyNieMy Na żywo stąd, to nie żadna atrakcja Nie ma klapsa, kamery, światła, akcja Przekaz pierwszej linii frontu, Siedzisz wygodnie w fotelu my wychodzimy z okopu SS i Bemo, psy są wszędzie Chujem cuchną, podobne podwórka to samo gówno Pracy tu nie ma, a żeby przeżyć dzisiaj biegasz dzieciak a jutro może leżysz Biegnij dzieciak, biegnij biegnij jak mustang Mimo że Ci ścina krew, wysusza usta To Twoje życie, nikt nie będzie żył za Ciebie Bądź gwiazdą w piekle a nie niewolnikiem w niebie Każdy prawem dla siebie swój swego rozpozna Pizda jest pizdą, tu pijemy do dna Interesy? Dobrze się mają Piękne kobiety? Nas kochają Nikt nie jest lepszy, nie wstyd podejść do lustra Krew i łzy strumieniem spływają na usta Mnie nie zapewniaj, bo między nami Nie licytuje się swoimi problemami Odchodzi ktoś bliski, łączy się w bólu Przyciąłeś na hajs, to po chuju Kolejkę opuściłeś walisz dzieciak karniak PiH MyNieMy 04’ Wariat