Znowu zastanawiasz się skąd w Twojej głowie myśli te Nie wiesz sam co prawda jest A może to co ukryć chcesz Twój telefon jest spóźniony, wiesz, że czas mnie goni Jade z kumplami na centrum, lubię dotyk Twoich dłoni Ale nie po to jesteśmy stworzeni by się pieprzyć! Twój eks to miał, wiesz, że jestem w tym lepszy Nie, nie mogę, nie teraz, nie przyjdę do Ciebie Kiedy będę mógł nie wiem, zorum, że mówie prawdę Nie potrafię Ci kłamać, że kocham kiedy się uśmiechasz Wiesz, że kocham Ciebie kiedy kładziesz się na plecach Prawdziwa relacja, meżczyzna - kobieta Szczera miłość Ja, Ty, park, miejska totaleta Wtedy jesteś sobą, potrafisz poruszyć czułą strunę Dobra pa zadzwonie później mam Twój numer Znowu zastanawiasz się skąd w Twojej głowie myśli te Nie wiesz sam co prawda jest A może to co ukryć chcesz 21 autobu wita nas centrum Tu dziewczyny pracują dupkami szybciej niż pentium Nocne życie To przestało być sensacją Za cztery paki z gracja laska robi Ci fellatio Miejsce, pora gdzie każdy ucieka Jak uchaty sen spływa wolno po powiekach Ja jestem sobą nigdy jakiś autorytet Skręcić szpryche, się nawalić to na wieczór mój priorytet Z nikąd wrzuceni na kwatere, luźne rytmy To rozumiem, nie tam żaden feler Teren pod oblężeniem 2 pół litra złapaliśmy wene Widzę pełne usta gładką cere gotową zapłacić cenę sutą Nie ma tremy, nie czuje migreny Piątkowe ciśnienie, gorąco, plener, nie jest problemem Notabene bit u niej drzemie To dla Ciebie koniec? Tak jest, hej spadam myślę o telefonie Znowu zastanawiasz się skąd w Twojej głowie myśli te Nie wiesz sam co prawda jest A może to co ukryć chcesz 7 piętro nieczynna winda, na schody wejście Wiem, że jeszcze nie śpisz mam do tego szczęście Nie moge się doczekać kiedy rano godzina 6 Ty obok mnie mój smak na Twoich ustach A my tylko na tą noc, może ostatnią Nie bój się, wiem jak lubisz... Masz bardzo gładką... ...skórę Czujesz mnie czujesz? Łączy nas teraz jedno kiedy Ciebie penetruję Hardcor, jazda na Twoich orgazmach Zamglone oczy, ciało w spazmach... Pierwsza okazja kiedy mogłaś sprostać swoim szczytom Rekord pobito Dobra Kocie teraz idź się wykąp Znowu zastanawiasz się skąd w Twojej głowie myśli te Nie wiesz sam co prawda jest A może to co ukryć chcesz