Jeśli posiadam duszę to jest to dusza rapera Chcesz czy nie jadę w trasę, bo takie życie wybieram Potrafię też inne rzeczy, pamiętam życie przed rapem Ale rap dał mi siłę by przetrwać poza schematem Dobrze wiem, że to łapiesz Pe zwierzęciem scenicznym Udomowiony zbyt długo potrafię być bardzo przykry To dla rodziny ale też dla mnie, to stan faktyczny "DOM" poznałem w serialu choć staram się być rodzinny! Bardzo kocham dziewczyny i powiększyło się grono Lecz nie chcę rzucać zajęcia, które dało mi wolność Paradoks uzależniony od czystej adrenaliny Bo zamiast kawy z koniakiem są endorfiny Mam tyle siły, nie czuję bólu, żegnam cierpienie Gdy występ podszyty dreszczem emocji, staję na scenie Inaczej już nie potrafię, raczej już się nie zmienię Family man to na chacie, na trasie jeżycki pener Czekam, a ja czekam na Ciebie Czekam, czekam na Ciebie Jak stary rockman na wiele spraw patrzę z dystansem Potrafię wysłuchać fanów nawet hejterom dam szansę Mają mi za złe, że trwam niczym w zespole natręctw Chcą bym odpuścił i powtarzają to niczym mantrę Żaden gwiazdor i bamber mogę grzać na potrójnych Co sezon ktoś żegna branżę, gadali, że Rychu wtórny Wcześniej mógłbym się wkurwić jak napierdolony Tony Ktoś wrzuca moją facjatę tak Montana mur zdobi Zdążył trochę zarobić i coś tam za friko A mimo to nadal pragnie zajmować się tą muzyką A nowy wykon jest o tym, że warto też być uczciwym Bo tylko z taką ekipą sukces uczcimy kminisz? Nie robię tej dobrej miny do złej gry, bo mam złą gębę No to jaka jest ta gra? Sami odpowiedzcie Wbrew sobie nic tu nie zrobię taki już jestem I dlatego warto mieć własne zdanie comprende? Czekam, a ja czekam na Ciebie Czekam, czekam na Ciebie Zwyciężaj bez przechwałek, przegrywaj bez tłumaczeń Nie trać czasu na krytykę, nie krzycz, jeszcze Wam pokażę Rób to co słuszne, nieważne co inni myślą Doceniaj dobre słowo, uczynki, to chyba wszystko Podwójna moralność tak jak podwójne standardy Dlatego ten świat się rządzi własnymi prawami czaisz? Gdy krytykuję innych wcale nie muszę mieć racji I nie w każdej sytuacji zareaguję z klasą Od innych nie oczekuj czystej gry, trzymaj fason Nie spychaj ludzi w dół, wiem niektórym za to płacą Nie ścinam zakrętów, unikam negatywu Wcześniej własnym narzekaniem zmęczyłem kilku kolegów Nakurwiam na scenie nie modowym wybiegu Choć gdybym miał być modelem zadbałbym o każdy szczegół Bo niezły ze mnie Agent a z Ciebie kurwa żaden To dla niespełnionych, którzy zawsze srają żarem Czekam, a ja czekam na Ciebie Czekam, czekam na Ciebie Czekam, a ja czekam na Ciebie Czekam, czekam na Ciebie