O, wybacz nieśmiałość. Nigdy nikt na mnie nie działał jak Ty.
Sam nie przypuszczałem, że coś takiego przydarzy się mi.
Spójrz, drżą Ci dłonie, nie masz już czego kryć
Choć jeszcze się bronisz, jakiś głos mówi mi:
Mój los z losem Twym splata się w jedną nić. 
Nie odmienisz go, i tak będzie to, co ma być.
Cokolwiek się stanie, oto wyzwanie na dobre i złe
Rozum tu za nic, będzie za późno dla Ciebie i mnie
Choć niech tej nocy nie liczy się nic.
Już czas w ogień skoczyć, mocno dłoń moją chwyć
Niech mój los z losem Twym splata się w jedną nić
Nie odmienisz go, i tak będzie to, co ma być, co ma być
Mój los z losem Twym splata się w jedną nić
Nie odmienisz go, i tak będzie to, co ma być..