Widzieliśmy się chyba o jeden dzień za dużo Mówisz prosto w twarz, że ja mam cię za głupią Jakoś dociera, ale w sumie idzie obok Jakoś tak wyjebane mam w twoje słowo Nienawidzę, ale nie kochałem tak nikogo Tylko ja i ty, i pizza na dowóz Robert Janson, Robert Janson Zrobię o nas numer jak Robert Janson (jebać) Na początku patrzyłem tak naiwnie Zawsze byłem dziwny Trochę inny Niż chłopaki na boisku i dzieciaki w zabawkowym Modny świat, już wolę świat mody Jakoś tak ciągle mam to z tyłu głowy Kto im płaci hajs za te szmaty na wybiegu? Te szmaty nie są cool Robert Janson, Robert Janson Zrobię o nas numer jak Robert Janson Robert Janson, Robert Janson Zrobię o nas numer jak Robert Janson Robert Janson, Robert Janson Zrobię o nas numer jak Robert Janson Robert Janson, Robert Janson Zrobię o nas numer jak Robert Janson Dzwoniłaś, ale pisałem ten numer Pytasz mnie o czym napisałem numer Pseudopoezja, bo ten świat jest pseudo I wszystko, i nic, taka prawda bejbo Uzupełnię story na insta Polubię dwa zdjęcia, napiszę dwa wersy I tak bez przerwy Serio, nie przejmuję się tym Klikam literki na ekranie mojego smartfona Dzięki ci Boże za dary Bo nie jestem w stanie podnieść prawej ręki Gdyby nie pudełko, nie byłoby tej piosenki Słuchaj tego na haju nocą Albo przejdź obok, prze, przejdź obok Kończę i dojem resztki pizzy po tobie Zasnę w spokoju, znowu myślę o tobie Robert Janson, Robert Janson Zrobię o nas numer jak Robert Janson Robert Janson, Robert Janson Zrobię o nas numer jak Robert Janson Robert Janson, Robert Janson Zrobię o nas numer jak Robert Janson Robert Janson, Robert Janson Zrobię o nas numer jak Robert Janson Robert Janson, Robert Janson Robert Janson, Robert Janson Robert Janson, Robert Janson Robert Janson, Robert Janson