Nikt mnie nie powstrzyma Zbyt wiele widziałem, żeby nie doceniać życia Zbyt wiele słyszałem, żeby dać i nie oddychać Nie bój się! Jestem z Tobą w walce o szczęśliwy finał Nikt mnie nie powstrzyma Zbyt wiele widziałem, żeby nie doceniać życia Zbyt wiele słyszałem, żeby dać i nie oddychać Nie bój się! Jestem z Tobą w walce o szczęśliwy finał Nie chodzę do kościoła, nie wierzę w enklawy Jeśli sam tego nie zrobisz, to nikt Ciebie nie zbawi O niebie wiem niewiele, znam bardzo dobrze piekło Bóg jest zjebem, jak nas stworzył na własne podobieństwo By się kapnąć, nie trzeba rządowych szpiegów przecież Prawda taka, u znajomych więcej pogrzebów niż wesel Problemów niż wierzeń, że kiedyś będzie lepiej Słowo jest tym wyparte przez wszechobecne kondolencje Powtarzam, że nie boję się śmierci Matka ziemia? Ludzie toczą boje o śmietnik Święty mętlik wypierdol sentymenty Gdy większość tylko czeka, aż wypadną centy z ręki Pieprzyć Nikt w życiu nie pomógł, gdy los porywał mych bliskich do krainy nowotworów Leków droższych niż całe złoto stopów Jeszcze jakiś skurwiel powie, że los miał ponoć powód Krótko – wypierdalaj z domu! Nikt mnie nie powstrzyma Zbyt wiele widziałem, żeby nie doceniać życia Zbyt wiele słyszałem, żeby dać i nie oddychać Nie bój się! Jestem z Tobą w walce o szczęśliwy finał Nikt mnie nie powstrzyma Zbyt wiele widziałem, żeby nie doceniać życia Zbyt wiele słyszałem, żeby dać i nie oddychać Nie bój się! Jestem z Tobą w walce o szczęśliwy finał Mam mocny mental, reszta mi obojętna Weź się nie sraj, nieraz będziesz gryzł po rękach prezydenta Rozlana Prezydencka, sztuczne uśmiechy na zdjęciach Znasz ten profil tych, co czerpią większość swojej wiedzy z reklam Wyrwane zze snu, ziom dzwoni, że jest źle znów Że nic nie ma od świata, spokój w cenie nerwów Mówi, że miał się zabić, lecz nie posiadał odwagi Pół życia dragi, koks, rąk nie odrywał od wagi Próba zmiany, błagam, jeszcze daj mi chwilę Tylko popiję antydepresanty winem Tu nic nie jest zgodne z VIN-em, dawno numery przbite Nikt mi nie będzie mówił w końcu, jak mam iść przez życie Nie liczę na ZUS, rząd, NFZ Zdrowia Ci nie sprzedam pod postacią NFT Piedolony stres zmienia nas powoli w zombi Jestem z Tobą, nie bój się, czas wracać do formy Nikt mnie nie powstrzyma Zbyt wiele widziałem, żeby nie doceniać życia Zbyt wiele słyszałem, żeby dać i nie oddychać Nie bój się! Jestem z Tobą w walce o szczęśliwy finał Nikt mnie nie powstrzyma Zbyt wiele widziałem, żeby nie doceniać życia Zbyt wiele słyszałem, żeby dać i nie oddychać Nie bój się! Jestem z Tobą w walce o szczęśliwy finał