Mów do mnie jeszcze mów Wciąż bez końca mogę słuchać twoich słów (właśnie tak) Mów do mnie jeszcze i znów Jeśli tylko zechcesz ja dla ciebie jestem tu Od słów się zaczyna, kończy się na czynach Widzę to, jak świetnie sobie poczynasz Masz prezencję, styl, szyk, tym mnie zaginasz Jak swe biodra wyginasz, prawdziwa z ciebie dziewczyna Rewelacja, tylko z tobą prokreacja Dobrze znana nam kondygnacja - apartament Nie tylko tam poznaje twój temperament Razem zamieciemy cały ten zamęt, codzienności obłęd Tu ludzi spęd, już nas tu nie ma Mów do mnie jeszcze, ja w słuch się zamieniam Tyś mój emblemat, żadna nie dorównuje ci kroku Tylko dla mnie błysk w twoim oku Twego widoku z oczu, bardzo nie chciałbym stracić Zbyt wiele dla mnie znaczy, razem w sile Za te wszystkie spędzone chwile, przed nami jeszcze tyle Doznania, których nic nie przysłania Tyś obiektem mego zamiłowania Tyś obiektem mego pożądania Twój zachrypnięty głos, cera, włosy Razem wdamy się wniebogłosy Czujesz to? bo ja znowu czuję niedosyt Bez cukru, na twej twarzy trochę pudru Żaden ostry makijaż, w lusterku się odbijasz Oko mnie posyłasz, to miłość jednym słowem Sprawy uczuciowe, nie czynności rutynowe, nie Mów do mnie jeszcze mów Wciąż bez końca mogę słuchać twoich słów (właśnie tak) Mów do mnie jeszcze i znów Jeśli tylko zechcesz ja dla ciebie jestem tu Mów do mnie więcej, ciągle mi mało Niech mówią twoje usta, niech mówi twoje ciało Niech twoje ręce mnie dotykają częściej A twoje szczęście niech będzie moim szczęściem Bo tam gdzie moje serce znalazłaś swoje miejsce Z tobą je dzielę i to jest najpiękniejsze Moja wybranko ty dobrze wiesz, że łączą nas wspólne cele Jesteś kochanką moją i moim przyjacielem Mojego życia sensem, nerwy ukoić umiesz najprostszym gestem Nie szukasz we mnie kogoś kim nie jestem Przy tobie czuję błogość gdy ciepłe słowa szepczesz Mów do mnie więcej, mów do mnie jeszcze Jak długo cię nie słyszę czuję, że tęsknię Chcę żebyś była bliżej, chcę żebyś czuła dreszcze Gdy twoją skórę pieszczę piękną i gładką Chcę żebyś była matką dla dzieci naszych I choć czasami nie jest nam łatwo wierzę, że będzie lepiej Sama zobaczysz i błędy mi wybaczysz A ja wybaczę tobie, bo wiem, że przeznaczeni jesteśmy tylko sobie Mów do mnie jeszcze mów Wciąż bez końca mogę słuchać twoich słów (właśnie tak) Mów do mnie jeszcze i znów Jeśli tylko zechcesz ja dla ciebie jestem tu Mów Do mnie mów, ja zamieniam się w słuch Skarbie mój, potok twych słów to na serce miód Plus twoja mimika i głosu tempr Wtem przenika nas emocji dreszcz Jesteśmy razem, atmosfera wre Żegnamy zgiełk, przemija stres A między nami bezkres miłości, pełnej współczuć Pragnę usłyszeć o każdym z twych uczuć Tak o radości jak i o smutku, kotku masz sekret Powiesz go szeptem, mów do mnie z pasją Mów do mnie jeszcze, mów do mnie wiecznie Mów do mnie czule, podziel się szczęściem Podziel się bólem, kto jak kto, ale ja cię zrozumiem Wezmę za rękę i czule przytulę, wspólnie zabijemy głuchą ciszę Jestem tu, jak mogę najbliżej, chce cię usłyszeć Mów Do mnie mów, pomimo iż świetnie rozumiemy się bez słów Mów do mnie jeszcze mów Wciąż bez końca mogę słuchać twoich słów (właśnie tak) Mów do mnie jeszcze i znów Jeśli tylko zechcesz ja dla ciebie jestem tu Mów do mnie jeszcze mów Wciąż bez końca mogę słuchać twoich słów (właśnie tak)