Noc jest tak głęboka Miasto pochowane w ciszy Słowa tak odległe A ściany mego domu płaczą Kiedy już odejdziesz Noc pochłonie i to co zostało Nie zostanie nic Co wygląda i pachnie jak ty Kiedy już odejdziesz Skończy się ten mały sens Wsunę się wtedy pod kołdrę i nie zasnę Już nie widać nic Już nie warto mówić Ściany kładą się na mnie i przygniatają Kiedy już odejdziesz ta martwa cisza dopadnie mnie a ściany pochowają