Snem jesteś mi i zapomnieniem Kiedy złe okna szczerzą ślepia I ciemność w koło nieprzytulna I mroczne niebo się wysklepia Gwiazdy jak mole gryzą przestwór Zły księżyc niczym Hades pała Tylko twa bliskość wciąż potrzebna Nalewa spokój w nasze ciała Bezwinne okna patrzą ciepło Noc obejmuje ręką matki I księżyc - władca snów i zwidzeń Pakuje śmieszne swe manatki Bądź przy mnie blisko Nie odtrącaj dłoni Nie zawsze dobrej, miła Nie zapominaj Zapominaj By miłość nam się nie prześniła Bądź... Nie odtrącaj... Nie zapominaj Snem jesteś M. Opania W. Korcz