Niech tamtych dni choć okruszek najmniejszy Do wspomnień dziś twoją nakłoni myśl O czasach, gdy życie było piękniejsze I słońca krąg błyszczał jaśniej niż dziś. Już martwe liście wiatr zimny porywa I gna, i unosi je w dal, I dobrze wiem, że ich nic nie ożywi, A w sercu mam tęsknotę i żal... Powtarza wiatr, wiatr północny: Miłości nie wskrzesisz tej... A ja nucę piosenkę twą I nie umiem zapomnieć jej... Piosenka ta lśni każdą nutką, Że kochasz ty, że kocham ja, Że pięknie żyć - na przekór smutkom Wspólnie się da każdego dnia... Lecz zazdrosny los nie próżnuje, Gdy runie zaś kochanków świat, Życie powolutku zasypuje Na piasku ich ślad, wspólny ślad... A martwe liście jesienny wiatr miesza, Zasnuwa świat zimnym deszcze i mgłą, Lecz moja miłość jest od nich silniejsza, Uśmiecham się, kiedy wspominam ją. Słów naszych żar, urywanych w pól zdania I oczu twych magicznych blask, I przyjaźń co się zmieniła w kochanie Wspominam wciąż w ten jesienny czas. Powtarza wiatr, wiatr północny: Miłości nie wskrzesisz tej... A ja nucę piosenkę twą I nie umiem zapomnieć jej... Piosenka ta lśni każdą nutką, Że kochasz ty, że kocham ja, Że pięknie żyć - na przekór smutkom Wspólnie się da każdego dnia... Lecz zazdrosny los nie próżnuje, Gdy runie zaś kochanków świat, Życie powolutku zasypuje Na piasku ich ślad, wspólny ślad...