Nie mam w tej sprawie nic do ukrycia Szanowne Panie, Panowie Mapa drogowa mojego życia Jest wypełniona w połowie Są na niej drogi jeszcze nieznane Świt słońca co mgłę przewierca Wieczorne szlaki nad oceanem I dróżki z serca do serca A ja ochotę wciąż mam Nowym wyzwaniom dać radę Nie kreślę mapy mej sam Pomaga mi Pan Przypadek Znam szlaki Ameryk dwóch Europę przebiegłem całą I koła w ruch, żagle w ruch I wciąż mi mało, wciąż mało Codziennie niezmiennie tak Nadzieję czuję i siłę Kreślę na mapie swój szlak Tutaj śpiewałem, tu byłem I skoro świt dzień po dniu W podróż wyruszam wciąż nową Wytyczam nią ile tchu Mą własną mapę drogową Lubię się dziwić życia urodzie Podczas kolejnych podróży Czas w samolocie czy w samochodzie Zupełnie mi się nie dłuży Bo ja w tym czasie sobie wyliczam Co jeszcze i gdzie się skryło I takie ważne miejsca wytyczam W których mnie jeszcze nie było Bo ja ochotę wciąż mam By poczuć, że ku nim dążę Nie kreślę mapy mej sam Przypadek wtrąca się mądrze Przemierzam dziesiątki miejsc Na niebie nów po nim pełnia Wciąż nowy wędrówce tej Szlak moją mapę wypełnia Codziennie niezmiennie tak Z losem przekornym się gniewam Kreślę na mapie swój znak Tu dotrę tu zaśpiewam Chcę by w tym był jakiś ład Wytyczam sercem i głową Swój własny jedyny ślad Swą mapę drogową