Przez Szary tłum, Zadyszany świt, Smutne dziś. Przez Miasta szum Przez silników zgrzyt Wciąż goni mnie myśl Ludzie to miliard wysp Samotnych do cna Podobny swój los Przędą co dnia Atlantyda czułych serc znika już, Jeszcze dzień, jeszcze dwa... Tak Stanie się, Weźmie nowy czas Władzę swą I Pogna mnie Ale dokąd, gdzie? Donikąd, bo wkrąg Ludzie jak miliard wysp Samotnych do cna Więc jak znajdę ich? Wkrąg wiatr i mgła, Atlantyda czułych serc znikła już Zimny ton wzięcie ma Znaleźć ten ton łatwo jest Lecz słyszę też wciąż S.O.S. I wyruszam przez morską biel gdzie mój cel Falę tnę w smutnej mgle Bo człowiek woła! W tym Świecie wciąż Człowiek szansą jest Największą, choć wkrąg Ludzie jak miliard wysp Samotnych do cna Lecz wyspy choć dwie Złączyć się da Atlantyda czułych serc wróci znów Tam gdzie Ty I tam gdzie ja... Wojciech Młynarski Wojciech Borkowski