Zgubieni w miasta wielkiej bani 
W blasku neonów, ulic pędzie 
Gdzie tyle znaków zapytania 
A tak niewiele odpowiedzi 

Zgubieni w tłoku tramwajowym 
W tłumie pociągu pospiesznego 
Znajdziemy sobie takie słowa 
Co wytłumaczą nam-dlaczego? 

Zgubieni w krzyku megafonów 
W ogromie świata, wielkim świecie 
Zgubieni w walce i obronie 
Naszych latarek, naszych świeczek 

Znajdziemy sobie takie chwile 
Dwie, może cztery, może więcej 
W których zdążymy się pochylić 
Nad wielką rzeką niepamięci 

Zgubieni wśród tych, którzy radzą 
Gdy biblioteczne tomy tłuste 
Z sali do sali nas prowadzą 
Jak amfiladą krzywych luster 

Kiedy już czas powolny będzie, 
Kiedy nam głowy posiwieją 
Znajdziemy sobie takie księgi 
W których spiszemy nasze dzieje