Słuchaj okrutna, łez lubisz smak 
Każąc mi tęsknić 
Wiesz, że cię będę miłował i tak. 
Słuchaj okrutna, słuchaj mych łkań 
Trzeba być zawsze uprzejmym dla pań. 
Popatrz o pani, płaczę jak bóbr
Licząc, że stanę się panem twych dóbr. 
Noc długą spędzę u twoich drzwi 
Marząc, że wreszcie, licząc, 
że wreszcie otworzysz mi.
Słuchaj okrutna, łez lubisz smak
Każąc mi tęsknić 
Wiesz, że cię będę miłował i tak. 
Słuchaj okrutna, słuchaj mych łkań 
Trzeba być zawsze uprzejmym dla pań. 
Dosyć, odchodzę, płacz teraz ty 
Smakuj okrutna swe własne łzy.