Gdy niebem goni wiatr a ziemią czas Pył się rozsiał świat tylko jedną zjadł twarz W pustym domu przez sen mieszkam z sobą jak cień I gdy pod drzwi podchodzą źli zapadam się Z nim będziesz stał, stopą dotkniesz skał Z nim zgubisz wzrok, za nim stracisz smak Nim zechcesz przejść przez nieznajomy świat Oderwij się ślepo leć do gwiazd Tu noc oblewa sen u Ciebie dzień W przedpokoju ruch dzwonek dzwoni jak duch W drzewach rośnie las błądzi rozum wśród głów I gdy chcesz zatrzymać mnie zapadam się