Stali w miejscu a drogą przechodził im ból W ręce brali co lepsze z dna rzeki rośliny i muł Od deszczu rósł im dach sen przeganiał siły Rękami od dna odrywał ich czas Wciąga nas w Świat Morze Siły, wody do dna zapach zgniły Ciężki jak stal świeży tlen mętny od fal słodki sen Zapach znosił pragnienia znów każdy coś czuł Zanurzeni po szyję od prądu płynęli wciąż w dół I wciąż porywał wiatr z nim Morze Siły Ostatni raz odbieram wam czas Wsiąka w ciało co płynie utyka jak guz Między tym co wciąż żyje choć żyje nie żyje już Nim z nieba spadnie wiatr z nim Morze Siły Ostatni raz niech ktoś wsłucha się w nas