Choć mija już któryś rok bez potrzeby Choć czasem noc znów bez snu Naszych ciał gubi odlewy Nim zapomnimy się Nim nie poznasz już mnie I zanim każdy z nas w progu stanie, zamiast wejść Nim zapomnimy, jak patrzeć w siebie i chcieć Wciąż dotykać się Nim Świat skurczy dzień Zza pleców wciąż słychać że Każdy z nas tylko raz w lot się wzbija Tylko ten jeden raz twarz obmywa Tylko raz nieba blask nas porywa każdy z nas tylko raz w lot sie wzbija Nim w pętli miast Ślepych dróg gęstych sieci Znajdziemy choć jeden most przerzucony nad głowami Nim każda pora dnia zmieni nam skóry smak I nim najlżejszy wiatr rzuci kurz prosto w twarz Choć w plecy ma wiać Nim znajdziemy się Zza pleców wciąż słychać, że Każdy z nas tylko raz w lot się wzbija Tylko ten jeden raz twarz obmywa Tylko raz nieba blask nas porywa każdy z nas tylko raz w lot sie wzbija Idziesz, gdzie chcesz Myślisz, co wiesz...