Otrzyj łzy dziewczyno ze stali Dobrze wiem i Ty tez wiesz Razem iść tak trudno jak w śniegu Jak ten ciemny las, gdy noc jest tuż Ja dobrze wiem, a Ty nawet lepiej Chodź gdzie indziej z kimś, z kimś innym jest lżej Zawsze wrócę i tu z Tobą będę Wiesz, nawet gdy, nie Ty tulisz mnie Odwracam się, biegnę, Ty pozwalasz mi Przewracam się, wstaje, szukam Twoich drzwi Odkupić sie chce i odejść chce znów Powracam jak śnieg, bo pora jest Czujesz jak, nie tak się poruszam Ty jednak znów w deszczu tańczyć chcesz Zobacz tam jest noc pięknie czarna Lubie jak od pól wieje wiatr Nie znajdzie nas nikt, nie poruszaj się Bądź chwile królową, tak chcesz tego wiem Nie pobrudzisz się, stój proszę Cie Gdzie teraz uciekasz Ty? Odwracam się, biegnę, Ty pozwalasz mi Przewracam się, wstaje, szukam Twoich drzwi Choć odkupić się chce i odejść chce znów Powracam jak śnieg, bo pora jest Odwraca się, biegnie, pozwalam jej Przewraca się, wstaje, szuka moich drzwi Odkupić się chce i odejść chce znów Powraca jak śnieg, o, bo pora jest