Na pewno mam serce z kamienia 
I duszy od dawna chyba już nie mam 
Pożądam i błądzę w ogrodzie miłości 
Rozwiewam na wietrze twoje marzenia 

I tak miłość przeradza się w nienawiść 
Dlaczego tylko ja potrafię tak ranić 
Już nie wiem co z życiem swoim zrobić mam 
Chociaż jesteś przy mnie, to wciąż jestem sam 

Wybaczę ci wszystko co postanowisz 
Najlepiej strzel do mnie we śnie 
Bo wtedy jestem w ogrodzie miłości 
Lecz ciebie tam nie ma to ogród mej samotności