Krajał krawiec skórę, Na moją posturę, Fastrygował, we worek szył, Tak szył – żem ożył. A do wora – graty, gruz: Kości, krew RH+, Serce, Z duszą na ramieniu, I duszę, Do smażenia w piekle Na głębokim oleju. Serce mnie pije, dusza zabije. Żyję. (x4) Słyszę: Pobierz tlen, pompuj krew, Kochasz kogoś – w podróż weź, Żyj i czuj, i swąd, i bez, Po co? Po co? Po kres. Słyszę: Może to nie raj, Może to nie raj,nie raj, Może to nie raj, Ale to nie raj, Nie raj,macht frei. Słyszę,słyszę Też słyszysz? Serce mnie pije,dusza zabije. Żyję. (x3) Serce mnie pije,dusza zabije. Żyję. Niech żyje. Delikatny to twór... Ten wór.