Hey, it's me Things have been weird To słodkie przyjemności, jak gorzkie obowiązki Ty nie mów mi co warto, nie liczę dni i godzin To słodkie przyjemności, jak gorzkie obowiązki Ty nie mów mi co warto, nie liczę dni i godzin Spędzamy noce w lokalach gdzie nie płacisz kartą Dziewczyny dawały mi wszystko poza drugą szansą Widmo miłości rozbite jak w garażu auto Do domu dziś może zawinąć mnie jedynie patrol Już nie wołamy "Do coli mi pół litra przelej" Chłopaki czekają na bloku aż Cullinan wjedzie Nie trzeba mi fury i żony co duży ma przebieg Co roku w aucie nam powoli ubywa siedzeń Chcę, jak nie na tobie, chociaż być na bani Porobiony pod jej domem zostawiłem tagi Wiem, tylko w ten sposób mogła zauważyć Że wielkimi literami byłem jej pisany Chcę, jak nie na tobie, chociaż być na bani Porobiony pod jej domem zostawiłem tagi Wiem, tylko w ten sposób mogła zauważyć Że wielkimi literami byłem jej pisany To słodkie przyjemności, jak gorzkie obowiązki Ty nie mów mi co warto, nie liczę dni i godzin To słodkie przyjemności, jak gorzkie obowiązki Ty nie mów mi co warto, nie liczę dni i godzin Na stole jest wóda i Xanax, typowa domówa do rana Szluga od szluga odpalam, co druga nie kuma co gada Kukona "Miniówa" jest grana, bo moja mi fruwa po barach Wsiadamy do SUVa i nara, toksyny wypluwa Warszawa Zakręcony w biegu jak chomik, nie ma jak wyjść na miasto Wychodzę z siebie, wychodzę z roli, może byś wyszła za mną? Nikt nie wpada, ani nie dzwoni, jedynie przyszła zazdrość I nie pokażę tego jak boli, wolę to wyśmiać na głos Chcę, jak nie na tobie, chociaż być na bani Porobiony pod jej domem zostawiłem tagi Wiem, tylko w ten sposób mogła zauważyć Że wielkimi literami byłem jej pisany Chcę, jak nie na tobie, chociaż być na bani Porobiony pod jej domem zostawiłem tagi Wiem, tylko w ten sposób mogła zauważyć Że wielkimi literami byłem jej pisany