Spotkamy się każdego ostatniego lata 
W zaświatach najmroźniejszych zim 
W ostatnim skoku z tego świata 
W chaosie pozaziemskich sił 

I wtedy kiedy wszystkie łąki nagle zwiędną 
A z nimi moje ciało też 
Kiedy już będzie wszystko jedno 
Ostatni dla mnie spadnie deszcz 

Ja będę tu 
Zawsze jestem w każdej chwili w każdym dniu 
I w nieskończoności bezkresnego snu 

Zawsze będę obok gdy 
Nie wystarczy ciała mi 
I kiedy już nie starczy mnie 
I gdy wypełnię ciemność 

Odnajdę Cię na końcu Twej nieskończoności
W ciemności rozproszonych dusz
W każdym wymiarze nieśmiertelności
I na dnie zapomnianych mórz

I kiedy już nie będzie z ziemi widać nieba
Kiedy nie będzie trzeba nic
Rozkwitnie pustka na martwych drzewach
Odpadne jak z gałęzi liść

Ja będę tu
Zawsze jestem w każdej chwili w każdym dniu
I w nieskończoności bezkresnego snu

Zawsze będę obok gdy
Nie wystarczy ciała mi
I kiedy już nie starczy mnie
I gdy wypełnię ciemność