Li Peng nakazał rozjechać czołgami 
Tysiąc młodych ludzi, co na placu koczowali 
Otoczono ich żołdactwem, polityczną policją 
Otworzono ogień ostrą amunicją 
Widziałeś to w swym domu, pijąc Chevas Regal 
Jak ginie tysiąc istnień młodych, tam u pałacu bram 
Świat milczy, bo nie ma przejmować się czym 
To są tylko wewnętrzne sprawy Chin 

W Teheranie na placu zatłuczono kamieniami 
Ośmiu młodych ludzi, co muzyki słuchali 
Muzyki z Ameryki i alkohol też pili 
Niewiele, ale trzeci raz ich służby pochwyciły 
A kto trzeci raz pije, na śmierć zasługuje 
Od kamieni - nie za dużych, nie za małych, odpowiednich 
Świat milczy - nie ma co się przejmować ich ranami 
Przed śmiercią, to wewnętrzne są sprawy Iranu, bum-bum 

Borys Jelcyn rozjechał parlament czołgami 
Świat się cieszył, że się znalazł obrońca demokracji 
Potem z kolesiami w generalskich mundurach 
Rozjechać chciał Czeczenię leżącą w górach 
Do boju posłano w waciakach dzieci 
Płaczą z tej strony i bomba, bomba leci 
Świat milczy - nie będzie retorsji 
To przecież są tylko wewnętrzne sprawy Rosji 

Saddam Husajn truje Kurdów w ich wioskach gazami 
Cywile, nie cywile - oni winni sobie sami 
Że słuchali George Bush, powstanie zaczęli 
W języku polityki było, tego nie wiedzieli 
Turcy nic nie mówią, sami Kurdów mordują 
Poznać po sobie nie dają, ale też to czują 
Świat milczy - patrzy aby ten lub ów nie dał znaku 
To przecież są wewnętrzne sprawy Turcji i Iraku, he-he